Musimy nauczyć się rozmawiać z Aniołami Drukuj E-mail

Piotr Porwisz

W zasadzie o aniołach mówi się dużo. Są one bohaterami filmów, książek, a nawet gier komputerowych. Ich wizerunki są bardzo często przedstawiane w szeroko rozumianej sztuce, są także wdzięcznym tematem w muzyce - warto chociażby wspomnieć, nuconą ostatnio przez połowę Polaków, piosenkę „Jak anioła głos”. I można by powiedzieć, że w sprawie aniołów wszystko jest w jak najlepszym porządku. Czy jednak na pewno? Obawiam się (i nie jestem w tym odczuciu osamotniony), iż w bardzo wielu przypadkach obraz aniołów jest mocno zniekształcony i ma niewiele wspólnego z tradycją chrześcijańską. Niektórzy wręcz mówią, że obraz aniołów w dzisiejszym społeczeństwie stał się banalny i bardzo spłycony. Przejawia się to m.in. w popadaniu w skrajności. Z jednej strony aniołowie przedstawiani są jako słodkie bobaski, a z drugiej strony jako wielcy mocarze dokonujący zniszczenia - w obydwu przypadkach nie wiadomo, skąd te istoty przychodzą i czyją wolę realizują. O jakimś odniesieniu do Boga (stwórcy aniołów) i ich zadaniach, które mają do spełnienia, w takim ujęciu tematu nie może być mowy.

Oczywiście nie wszyscy mają tak zniekształcone i płytkie podejście do aniołów. Przyznajmy jednak, że dotyczy to wielu osób, także tych deklarujących się jako wierzący. Nawet jeśli już mamy prawidłowy obraz aniołów i wierzymy w ich istnienie, to raczej zamykamy ich w okresie dzieciństwa, uznając, że w dorosłym życiu są nam niepotrzebni, że to dziecinne i ogólnie niepoważne. Niemniej przeczuwamy i bardziej lub mniej zdajemy sobie sprawę z istnienia tych czystych stworzeń - tak bardzo od nas różnych, a mimo to bardzo nam bliskich. Dlatego warto odpowiedzieć sobie na kilka ważnych pytań. Kim są właściwie aniołowie? Jaka jest ich rola? Czy warto się z nimi zaprzyjaźnić? Jak oddawać im cześć? Sprzyjającym czasem do podjęcia tych pytań jest właśnie przełom września i października, kiedy to w liturgii Kościoła wspominamy świętych aniołów (29 września - Archaniołów Michała, Gabriela, Rafała; 2 października - Aniołów Stróżów).

Wiedzę o aniołach czerpiemy z kilku źródeł, przede wszystkich jest to Pismo Święte, następnie nauczanie Kościoła, Tradycja chrześcijańska, nauczanie świętych oraz ojców i doktorów Kościoła, osobiste doświadczenie zwykłych ludzi czy udokumentowane objawienia aniołów w historii świata.

Zarówno na kartach Starego, jak i Nowego Testamentu Pisma Świętego aniołowie pojawiają się bardzo często. Są obecni od momentu stworzenia świata. Już w Księdze Wyjścia znajdujemy znany i piękny fragment: Oto Ja posyłam anioła przed tobą, aby cię strzegł w czasie twojej drogi i doprowadził cię do miejsca, które ci wyznaczyłem. Szanuj go i bądź uważny na jego słowa (Wj 23, 20-21). Nie sposób oczywiście w krótkim artykule dokładnie analizować wszystkich fragmentów Biblii, w których spotykamy aniołów. Ograniczę się więc tylko do przypomnienia wybranych faktów.

Aniołowie zamykają raj po popełnieniu grzechu pierwszych ludzi; ochraniają Lota; ratują Hagar i jej dziecko; powstrzymują rękę Abrahama, którą chciał zabić swojego syna; pośredniczą w przekazywaniu Prawa; prowadzą lud Boży; zwiastują niektóre narodziny i powołania; towarzyszą prorokom; archanioł Gabriel zwiastuje narodzenie Jana Chrzciciela oraz narodzenie samego Jezusa Chrystusa. Aniołowie są obecni w świętą noc narodzenia Chrystusa, a ich śpiew uwielbienia Chwała Bogu nadal brzmi w liturgii Kościoła; strzegą Jezusa w dzieciństwie; służą Mu na pustyni; umacniają Pana w ogrodzie Getsemanii; ogłaszają nowinę o Zmartwychwstaniu Chrystusa; będą obecni w czasie powrotu Chrystusa, służąc Mu podczas sądu. Aniołowie uczestniczą w życiu pierwotnego Kościoła: anioł uwalnia apostoła Piotra z więzienia i ratuje od niechybnej śmierci; ukazuje się apostołowi Pawłowi, dodając mu odwagi pod-czas sztormu na morzu.

Oczywiście powyższe przykłady nie wyczerpują całego bogactwa treści o aniołach w Piśmie Świętym. Są wystarczające, aby na ich podstawie oraz późniejszego doświadczenia Kościoła sprecyzować naukę o tych stworzeniach.

Katechizm Kościoła Katolickiego przekazuje, że istnienie aniołów jest prawdą wiary. Są to istoty czysto duchowe, które posiadają rozum i wolę; są stworzeniami osobowymi i nieśmiertelnymi. Swoją doskonałością przewyższają wszystkie inne stworzenia widzialne (por. KKK 328-330). Tradycja chrześcijańska ukazuje aniołów jako potężnych książąt nieba, stojących przed Bogiem i wpatrujących się w Jego majestat. Ich liczba jest ogromna, trudna do ogarnięcia rozumem. Każdy anioł jest inny, nie ma dwóch podobnych do siebie. Istnieje hierarchia anielska składająca się z dziewięciu chórów: pierwszy to Serafini, Cherubini, Trony; drugi - Panowania, Moce, Potęgi; trzeci - Zwierzchności, Archaniołowie, Aniołowie.

Aniołowie są cudownie piękni, nie ma w nich cienia niedoskonałości. Są tacy, ponieważ odzwierciedlają majestat i doskonałość samego Boga. Ich szczęścia nie jest w stanie zrozumieć żaden człowiek. Szczęście, którym aniołowie cieszą się przez jedną chwilę - pisze dominikanin o.Paul O'Sullivan - jest tak głębokie, całkowite i satysfakcjonujące, że człowiek śmiertelny mógłby się nim cieszyć przez tysiąc lat. Aniołowie są pełni wiedzy i mądrości. Rozumują całkowicie inaczej niż my. Człowiek dochodzi do jakiejś prawdy stopniowo. Aniołowie natomiast obejmują całą istotę problemu jednym spojrzeniem - widząc od razu zasadę i wszystkie jej konsekwencje, w każdym aspekcie.

Wiemy, że mają wolną wolę. I oczywiście jest ona nieporównywalna z naszą. Decyzje aniołów są pewne i nieodwołalne, w ich działaniu nie ma sprzeczności czy wahania; pokonują wszelkie przeciwności z niepowstrzymaną siłą - dana im przez Boga moc, przypomina Jego wszechmoc. Święty Tomasz z Akwinu posuwa się jeszcze dalej i naucza, że aniołowie z woli Boga kierują wszelkimi ciałami niebieskimi we wszechświecie, przyczyniają się do jego harmonii. Trzeba jeszcze dodać, że aniołowie nie są ograniczeni ani czasem ani przestrzenią. Poruszają się szybciej niż nasze własne myśli, mogą znajdować się w kilku miejscach jednocześnie, przybierać dowolną materialną postać. Przebywają w niebie oraz na ziemi.

Wracając do kwestii woli aniołów, trzeba poruszyć problem upadku części tych istot. Mając wolną wolę, aniołowie, podobnie jak my, musieli wybrać między dobrem a złem. Stworzeni przez Boga nie od razu zostali dopuszczeni do oglądania majestatu Trójcy Przenajświętszej. Jak naucza teologia, żadne stworzenie nie może oglądać Boga bez szczególnej łaski (zwanej światłem chwały). Także aniołowie, zanim otrzymali tę łaskę, zostali wypróbowani. Znaczna ich część pozostała wierna Bogu i natychmiast zostali przyjęci w niebie Trójcy Świętej. Ich wybór był ostateczny i choć nadal posiadają wolną wolę, od tej chwili nie mogą już więcej grzeszyć. Wielu jednak aniołów nie podołało próbie, odrzuciło wolę Boga, wybierając własną. Zostali więc natychmiast strąceni do piekła. Sobór Laterański IV poucza: Diabeł i inne złe duchy zostały stworzone przez Boga jako dobre z natury, ale same uczyniły się złymi, a Katechizm dodaje: Ich „upadek” polega na wolnym wyborze dokonanym przez te duchy stworzone, które radykalnie i nieodwołalnie odrzuciły Boga i Jego Królestwo (KKK 392).

Uświadamiając sobie potęgę i moc aniołów, niewiarygodne jest to, że Bóg rozkazał im troszczyć się o ludzi. A aniołowie szukają każdej możliwości, by podzielić się swoim szczęściem. Ich hojność nie zna granic. Dowody na to mamy od samego początku świata, zarówno w wielkich wydarzeniach, jak i w najdrobniejszych przysługach wyświadczanych zwykłym ludziom. Nie można jednak zapomnieć, że aniołowie są także wykonawcami gniewu Bożego. Wśród aniołów, którzy odegrali szczególną rolę w życiu ludzi wymienić należy trzech wielkich książąt: archaniołów Michała, Gabriela i Rafała oraz Aniołów Stróżów.

Wiemy, że archanioł Michał w tradycji chrześcijańskiej to pierwszy i najważniejszy spośród aniołów. Według tradycji, gdy Lucyfer wraz z częścią innych aniołów zbuntował się przeciwko Bogu, archanioł Michał miał wtedy wykrzyknąć Któż jak Bóg i wypowiedzieć wojnę szatanom. Właśnie jako księcia wojsk niebieskich określa go w swojej Apokalipsie apostoł Jan: I nastąpiła walka na niebie: Michał i jego aniołowie mieli walczyć ze Smokiem. I wystąpił do walki Smok i jego aniołowie, ale nie przemógł, i już się miejsce dla nich w niebie nie znalazło (Ap 12, 7-8). Przed przyjściem na ziemię Chrystusa, św. Michała nazywano księciem narodu wybranego (por. Dn 10), kontynuuje on tę rolę w Kościele, którego jest Aniołem Stróżem.

Archanioł Gabriel jest tym, który zwiastuje Dobrą Nowinę. Zapowiada Zachariaszowi na-rodziny syna Jana Chrzciciela, a przede wszystkim oznajmia Maryi, iż została wybrana na Matkę Boga. Niektórzy uważają także, że archanioł Gabriel był Aniołem Stróżem Świętej Rodziny, przychodził we śnie do Józefa, pocieszał Jezusa w Ogrójcu, zwiastował zmartwychwstanie Chrystusa oraz był przy Jego wniebowstąpieniu. To właśnie słowa tego archanioła Zdrowaś Maryjo w modlitwie różańcowej poprzez wieki powtarzają miliony chrześcijan.

Archaniołowi Rafałowi poświęcona jest część Księgi Tobiasza. Przedstawia się w niej jako jeden z siedmiu aniołów, którzy stoją w pogotowiu i wchodzą przed majestat Pański (Tb 12, 15). Rafał pojawia się pod postacią ludzką, przybiera pospolite imię Azariasz i ofiarowuje młodemu Tobiaszowi swoje towarzystwo i opiekę podczas długiej podróży. Ratuje go z wielu nie-bezpiecznych sytuacji, przepędza demona Asmodeusza, uzdrawia jego niewidomego ojca, wreszcie dopomaga Tobiaszowi w znalezieniu pięknej i dobrej żony.

Aniołowie Stróżowie są nam (a może powinni być) szczególnie bliscy. Wierzymy, że Bóg każdemu człowiekowi przydzielił anioła jako opiekuna i stróża. Każdy wierny ma anioła jako nauczyciela i pasterza prowadzącego przez życie - uczył na początku chrześcijaństwa św. Bazyli Wielki. Katechizm ujmuje tę prawdę równie treściwie: Życie ludzkie od dzieciństwa aż do zgonu jest otoczone opieką i wstawiennictwem aniołów (KKK 336). Podkreślić trzeba tak-że, że sam Jezus Chrystus mówi o Aniołach Stróżach: Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych: albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie (Mt 18, 10).

Święty Tomasz z Akwinu twierdzi, że człowiek otrzymuje swojego anioła w chwili narodzin. Jest to wielki przejaw dobroci Boga. Potężny anioł zostaje przydzielony niejako tylko do naszej dyspozycji. Jest z nami zawsze i wszędzie - nawet gdyby ktoś nie życzył sobie jego obecności. Anioł Stróż wszystko widzi, czuwa nad każdym naszym ruchem. Niesamowite jest to, że wykorzystuje całą swoją moc, inteligencję i czujność, aby nas bronić, pomagać i ochraniać. Każdą chwilę poświęca by uczynić nas lepszymi, bardziej świętymi oraz szczęśliwymi. Udziela nam rad i zawsze chce pomagać w walce z pokusami i złymi duchami. Czyni to, wypełniając życzenie Boga, kochając nas przy tym bardzo. Ktoś powiedział, że miłość Anioła Stróża do człowieka można porównać tylko do miłości matczynej - a nawet to porównanie jest nieco nieprecyzyjne. Anioł (powiedzmy mój osobisty anioł) jest ze mną cały czas, a jednocześnie nie przestaje przybywać w obecności Boga. Co ciekawe, aniołowie ratują nas z niezliczonych sytuacji, z których nawet nie zdajemy sobie sprawy. Pomagają nam w zwykłych i prozaicznych sprawach dnia codziennego. Są również niezastąpionymi opiekunami życia małżeńskiego, poza tym w chorobie i cierpieniu, przy różnych egzaminach i podejmowaniu ważnych decyzji.

W tym wszystkim jest jedno małe, lecz istotne, „ale”. Jako wolni ludzie mamy moc, aby odrzucić tę potężną pomoc aniołów. Już sam brak wiary w ich istnienie, brak modlitwy do nich i prośby o pomoc, skutecznie może związać im ręce. Ostatecznie, jak mówi przysłowie, człowiek jest kowalem swojego losu. A poza tym nie można traktować aniołów jak bajkowych złotych rybek, które spełniają każdą prośbę. Mówiąc natomiast o wierze w anioły - można zauważyć, że różne sytuacje związane z interwencjami aniołów, opisane w Biblii - i nie tylko tam - dotyczą ludzi już dojrzałych i jak najbardziej odpowiedzialnych (to tak na marginesie, odnośnie osób, które wkładają postacie aniołów między bajki, zostawiając je dzieciom).

W jakimś sensie od nas zależy skuteczność pomocy anielskiej w codziennym życiu. Jak prawie wszędzie, jeśli chodzi o życie duchowe, wszystko ostatecznie sprowadza się do poziomu naszej wiary. Warto w tym miejscu wspomnieć o wielkiej wierze w anioły, czci i nabożeństwie do nich, w życiu świętych. Wielu z nich bardzo blisko i konkretnie zaprzyjaźniło się ze swoim Aniołem Stróżem. Na pewno uwagę przykuwa św. Josemaria Escriva. Rozmawiał on ze swoim Aniołem Stróżem, a baczniejsi obserwatorzy zauważali, iż wschodząc do jakiegoś pomieszczenia, zawsze zatrzymywał się na ułamek sekundy. Robił w ten sposób „miejsce” dla swojego Anioła Stróża. Miał w zwyczaju pozdrawiać nie tylko swojego, ale również Anioła Stróża osoby, z którą rozmawiał. Bardzo znamienne są jego słowa zachęty skierowane do wszystkich: Musimy nauczyć się rozmawiać z Aniołami.

Byłoby błędem jednak uważać, że aniołowie ograniczają się tylko do osób wybitnych i wielkich świętych. Przecież bardzo wielu z nas może zaświadczyć o obecności aniołów w swoim życiu. Być może właśnie to doświadczenie naszego codziennego życia jest najbardziej przekonujące dla innych, bo - jak niedawno powiedział Papież Benedykt XVI - być może ktoś jest gdzieś na granicy życia Parafii i Kościoła i dlatego nie przemawia do niego ani natchnione Pismo Św., ani nauka Kościoła, ani Tradycja. Przychodzi mi też na myśl Fatima, gdzie miało miejsce aż trzykrotne objawienie się anioła - jakby na to nie patrząc - zwykłym, niewykształconym dzieciom. Ukazujący się pastuszkom anioł sam nazwał siebie Aniołem Pokoju oraz Aniołem Stróżem Portugalii.

Oczywiście nie było moim zamiarem zamieszczać świadectw, choć słyszałem od znajomych wiele opowieści dotyczących ich doświadczenia obecności aniołów (nie tylko ściśle związanych z życiem duchowym, ale dotyczącym także tak zwyczajnych spraw jak znalezienie pustego miejsca na parkingu w zatłoczonym mieście) i sam także mógłbym się nimi podzielić. Chciałem jedynie zwrócić uwagę, że każdy może doświadczyć obecności aniołów i że jest to najbardziej realne potwierdzenie ich istnienia. Nigdy nie zapomnę widoku małego dziecka modlącego się Aniele Boży, Stróżu mój, bardzo wymownie przy tym gestykulującego i jakby usilnie tłumaczącego aniołowi wymawiane słowa…

Dla człowieka autentycznie wierzącego jest czymś jak najbardziej normalnym zwracać się do swojego Anioła Stróża, prosić go o pomoc i radę, a także dziękować i zapewniać o swojej miłości - traktować go jak swojego najbliższego przyjaciela. Dla człowieka wierzącego czymś naturalnym jest nabożeństwo do aniołów, przykładowo codziennie odmawiana modlitwa do archanioła Michała, kierowane do aniołów myśli i pozdrowienia oraz wiele innych praktyk. O. Jacek Salij pisze: prawdziwa cześć aniołów zbliża do Boga, a zarazem jest znakiem Jego bliskości. Świadomość obecności aniołów wokół nas, tak potężnych przecież naszych przyjaciół, powoduje radość, odwagę i wdzięczność Bogu. Do Niego zwraca się Święty Kościół w modlitwie Liturgii Godzin: Boże, Ty z podziwu godną mądrością wyznaczasz obowiązki Aniołom i ludziom, spraw łaskawie, aby na ziemi strzegli naszego życia Aniołowie, którzy w niebie zawsze pełnią służbę przed Tobą.

„Miriam”, nr 9 (72) – październik2008

Ostatnio uaktualnione ( 2010-06-01 21:42 )